PYTACIE.PL



ILE KOSZTUJE KOLARSTWO SZOSOWE: WERSJA BUDŻETOWA/POCZĄTKUJĄCA


Informacje

Odtworzeń filmu: 75250
Czas trwania: 16m 22s
Wasza opinia: 1431
Ilość reakcji: 293
Opis: Zapraszamy na nasze social media: https://www.facebook.com/AirBikePL/ https:// .

Komentarze


ILE KOSZTUJE KOLARSTWO SZOSOWE: WERSJA BUDŻETOWA/POCZĄTKUJĄCA

- Kupiłem rower szosowy marki bulls za 180€ kask za 20€, strój za 33€. Super sprawa początek kolarstwa, ale to my wyznaczamy granice ile mozemy wydać. Mój kolega z pracy kupił kolarkę za 8 tys €
- jak dobrze, że przy gravelu nie musze się w to wszystko bawić, bo bym zwariował
- Wszystko zależy od tego co jest dobre dla danej osoby. Ktoś będzie dobrze się czuł z rowerem za 2k zł, ktoś za 20k zł. I vice versa - jak masz pewne deficyty i ta relacja z obiektem coś zastępuje, to i osoba, która posiada rower za 50k zł może nigdy nie być szczęśliwa i zaspokojona. Może też umieszczać w nim w całości źródło swojej tożsamości i wartości, przesadnie się nim przejmować i np. tracić radość z jazdy i jego użytkowania. To samo jednak może też być doświadczeniem kogoś kto ma rower za 2k zł. To tylko przykłady, chodzi mi o to, że nie cena jest tu kryterium, a wybór jest często bardzo indywidualną kwestią, która ma głębokie podłoże.
- Ja używam do jazdy szosowej:
+ roweru górskiego
+ zwykłych okularów przeciwsłonecznych z UV
+ stare buty
+ skarpetki z logo NASA 😁
+ spodnie na WF
+ zwykły T-shirt
+ jakieś zielone rękawiczki za 30 zł, ponieważ są lepiej widoczne na drodze i lubię mieć skórę na dłoniach, a w dodatku nie jest zimno
+ bidon Podium Camelbak
+ jedyne co w tym zestawie jest szosowe, to mój kask z Bontrager'a 😂🤣

Mimo że górski, to nie przeszkadza mi to, że ścigam się z szosowymi, pod górkę zawsze idzie mi trochę lepiej, bo aerodynamika zanika.
A jako mój licznik rowerowy - endomondo i GPS - google lub OsmAnd w moim smartphone przymocowanym gumkami recepturkami na środku kierownicy. 3 miesiące temu zacząłem się jarać jazdą na rowerze i zawsze jeździłem sam, a jazda samemu ma też dużo plusów. Dopiero miesiąc temu spotkałem się pierwszy raz na ustawce szosowej.

Ale aktualnie mam problem z jazdą na rowerze, bo już od ponad 10 dni moje uda odmawiają mi współpracy i nie byłem na bike'u. Jak wstaję, albo robię cokolwiek innego wymagającego ruchu od moich nóg, to czuję jak mięśnie ud się dosyć napinają i są takie twarde, nie mogą się rozluźnić. Ledwo co mogę zrobić przysiad, bo czuję, że moje uda są zmęczone, a łydki są w porządku.
Nie wiem co mam z tym zrobić, a chciałbym już dziś iść na rower :(
- Może się kiedyś spotkamy
- Nie wiedziałem, że przygodę z kolarstwem trzeba zaczynać od ciuchów i SPD? To już w zwykłej koszulce, spodenkach i na platformach nie można jeździć ?
- Widze tutaj wielu komentujących ekspertów. Moim zdaniem w kolarstwie szosowym ogromne znaczenie ma sprzęt i ubranie . Niesamowicie wpływa to na psychikę . Niektórzy piszą tutaj o kasku za 40 zł , nawet nie chce wiedzieć co by sie ze mną stało przy większym uderzeniu . w kolarstwie są rzeczy na których nie warto oszczedzać . nie jedziemy składakiem po bułki .
- Jak nazywa się ten model sakwy podsiodłowej Bontrager ?
- Film obejrzałem i komentarze poczytałem. Film ciekawy. Pokazuje jak bardzo zmieniły się czasy. Mam już 4x lat. Na rowerze jeżdżę już 20 lat. Powiem tak - za moich czasów ważna była pasja i fun - nie było sprzętu i każdy jeździł na czym było - ALE POTRAFIŁ JEŹDZIĆ. Teraz jest sprzęt i to jest ważniejsze niż jazda. Na przykładzie. Trzy ostatnie przygody. Czarna góra - downhill - zapaleńcy na średnich rowerach szaleli a Ci pięknie poubierani z super osprzętem za x pieniędzy na zjazdach się ciągnęli. Singletracki w Świeradowie - troszkę popadało i podobna sytuacji - Ci z dobrą techniką dawali radę, zaś Ci co wydali majątek na drewnianych mostkach lądowali w rowie. I ostatnia najciekawsza - spotkanie ze znanym sportowcem rowerowym co brał udział w zawodach MTB i jeździł rowerem po Saharze - po spotkaniu zabraliśmy go w nasze pagórki Bukowej Puszczy - oznajmił że nie zjedzie bo się boi. Reasumując - sprzęt pomaga ale nie robi z człowieka pasjonata i wariata rowerowego. Fakt jest jeden - za jakość się płaci i czasem technika ratuje życie. Pozdrawiam
- Smigam na starej kolarce - stalowa rama , noski i zwykle adidasy. :-)
- Zerknij sobie też i tu swiatlanocy.pl, może też być przydatne.
- A ja kupiłam rower za 3200 prawie nie używany wnioskuję to po oponach fabrycznych full carbon z 105 i ultegra więc można takie perełki znaleźć :)
- Rozpoczynam przygode z szosa. Mega kanal. Pozdro
- wchodzę w kolarstwo z budżetem 750zł
- Ja za 1500 upolowałem rower z osprzętem Ultegra i piastami Dura ace i śmiga bez problemu. Wystarczy poszukać
- Z tym smarowaniem łańcucha bym się kłócił. Najlepszy smar do łańcucha to brak smaru. Łańcuch zdejmujemy ,czyścimy w benzynce aby wyglądał jak nowy i świecił się jak psu jajca.. Jeździmy z czystym łańcuchem i żaden syf nam się nie przykleja tak jak to bywa często bo zastosowaniu wszelakich smarów.
- Powiem tyle kochani nie kupujcie szosy na clarisie tiagrze bo to wyrzut pieniędzy w błoto ani sory .Rower dla was no cuż prawda jest okrutna 5000zl Na Szimano105 ultegrze lub duraeic .Wyścigowy z wyścigówki zawsze możesz zrobić rekreacyjny redukując zębatki a z turystycznej szosy ścigacza nie zrobimy
- nie wiem po co komentujacy amatorzy ogladaja te filmiki skoro maja super ciuchy z lidla i rower za 1000 zl 🤣 facet zna sie na rzeczy i nie owija w bawelne, potem widzi sie na drogach takich cudakow co do pracy se jezdza szosowka... ten kanal jest dla osob ktore serio kolarstwem sie zajmuja wiec takie teksty ze film jest zly itd ze dechalton, lidl itd to zostawcie sobie cebulaki na podworko u Janusza :)
- Ja na początku miałem dylemat czy kupić szosę za 3-4 tysiące(Trek Domane AL) czy coś tańszego do 1000zł co najwyżej sprzedam za połowę ceny jak mi się nie spodoba(natomiast rower za 3-4 tyś to chyba by był mój docelowy). Dotychczas jeżdziłem na rowerze MTB ale przyszedł czas na chęć zmiany i zacząłem swoją przygodę z szosą którą kupiłem za 999zł był to Tribant bo sam nie wiedziałem czy będzie to to czego naprawde chce bo jeżdzę 75% po asfalcie reszta lasy(szuter) kask i rękawiczki oraz bidon koszyk itp- miałem z MTB. Ciuchy - to mi ma być wygodnie więc używałem starej koszulki i spodenek z pampersem z decatlonu (cóż tanie ale poprawiają komfort jazdy musiałem dokupić bo tyłek boli;))). Początki wiadomo ciężkie ale chęć jazdy i przyjemność z niej sprawiły że pokochałem ten rower. Po 2 latach zabawy wiedziałem już czego chce. Teraz mam gravela za 12K(wiem nie szosa ale..) i to jest mój max więcej nie chce. Więc moim zdaniem lepiej jest na początek wydać jak najmniej, sprawdzić czy to jest naprawdę to czego chce po czym zakochać się i w między czasie zbierać na coś konkretnego(docelowego). Ciesze się że nie kupiłem szosy za 4K bo pewno jeździłebym nią do dzisiaj - napewno była by ok ale żal by mi było jej sprzedac za 1/2 lub 1/3 wartości. Więc polecam coś taniego na początek i w miare możliwości i kilometrów zmienić nie bawić się w modernizację, wymianę osprzętu, kól itp szkoda kasy lepiej się przemęczyć i kupić potem coś docelowego no chyba że nas stać na zmiany co sezon czego wszystkim życze. Co do innych ludzi pozerów, lansiarzy itp to jazda ma mi sprawiać przyjemność i cieszyć mnie(o czym Wy juz nie pamietacie albo nigdy nie kochaliście przyjemności z jazdy - wiadomo są wyjątki;)). Więc jeżdzimy na tym na co nas stać, a w miarę możliwośc zmieniamy. Pozdrawiam wszystkim miłośników i pasjonatów kolarstwa.
- Decathlon Triban RC 520 850€ - > Shimano 105 R7000 :-)
- To ile ktoś wyda to jego własna indywidualna sprawa, oczywiście da się mniej niż na filmie i też będzie ok. Ja w tym roku zaczynałem przygodę z szosą. Kupiłem używaną ramę, odmalowałem, osprzęt nowy z grupy Sora + zwykłe SPD + buty + ciuchy + bidony + lampki + saszeta podsiodłowa + klucze itp i wyszło mi około 3tysi. Dużo? Mało? A co to za różnica?! Na chwile obecną mi wystarcza i najważniejsza w tym momencie jest frajda :-) także nie sprzeczajcie się kto ile na co musi wydać bo to jest bez sensu. Liczy się RADOCHA z kręcenia :-)