PYTACIE.PL



47 # - Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?


Informacje

Odtworzeń filmu: 11144
Czas trwania: 10m 26s
Wasza opinia: 636
Ilość reakcji: 50
Opis: Czy wierzysz, że miłość istnieje? Czym jest miłość? Czy jest ona może Tw .

Komentarze


47 # - Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?

- Tym , którym się spodobało będe wdzięczny za wykopa : ) https://www.wykop.pl/link/4110845/czy-wierzysz-w-milosc/
- bajka
- A gdyby słowo ,,miłość,, interpretowałoby się zupełnie inaczej?
Jako nie miłość romantyczną, tylko jako dobro?
Czy wtedy wiara w dobro byłaby bezsensowna?
Przecież nawet równowaga psychiczna jest powiązana z miłością. Gdy kochamy zarówno siebie jak i innych.
Moim zdaniem osoba, która wierzy w miłość taką, że ktoś inny sprawi, że będzie szczęśliwa jest absurdalna. To tak jakby ktoś wypełnił swoją pustkę kimś innym i oczekiwał, że zawsze ta druga osoba będzie dawać poczucie szczęścia.
Natomiast miłość rozumiana jako dobro, które czynimy sobie i innym może dawać szczęście.
To właśnie najszczęśliwsze osoby przejawiają najwięcej miłości: są szczodre, wybaczają sobie i innym, przez co nie chowają urazy, dbają o siebie i innych. Nawet same szczerze dawanie je uszczęśliwia.
- Ta chemia w mózgu to stan zakochania. A miłość to jest decyzja(i oczywiście trwanie w tej decyzji, robienie tego, na co się zdecydowaliśmy), że bez względu na wszystko będziemy postępować w taki sposób, żeby ten obiekt naszej miłości był szczęśliwy. Wiem, że to też jest uproszczona definicja i można wymyślić wiele "a, co jeśli...". Ale chodzi mi tu o zaznaczenie, że stan zakochania a miłość to dwie zupełnie różne kategorie. Zakochanie - reakcja chemiczna, na którą mamy znikomy wpływ. Miłość - nasza decyzja, wolny wybór (jeśli założyć, że wolna wola istnieje, ale to inny temat ;)
- Jeśli ktoś twierdzi, że miłość nie istnieje, bo "to tylko chemia w mózgu", to idąc tym tokiem rozumowania, nie istnieje też smutek po zmarłym dziadku, zachwyt nad pięknem krajobrazu, czy wreszcie sama chęć do życia. Wszystko, co czujemy, wszystkie emocje i uczucia mają swoje kulisy w mózgowej biochemii. Co z tego? Głupi redukcjonizm.


Erich Fromm napisał, że "miłość jest podejściem do życia". Z takim podejściem nie patrzy się na ludzi jak na rywalizujące ze sobą zwierzęta, które nie mają żadnej wartości, jeśli w rywalizacji przegrywają. Można do życia podchodzić cynicznie, można z miłością.


Wszyscy wiemy, że jeśli ktoś kocha siebie, to jest życzliwszy dla ludzi i spotyka się z rezonansem. Jeśli kogoś przepełnia frustracja i pogarda dla siebie, to zmienia się jego percepcja w postrzeganiu innych - ale to, jak się zachowuje, sprawia, że rzeczywiście nie dostaje on od ludzi życzliwości. Koło się zamyka.


Jeśli jesteś zdolny do dobrych uczuć wobec siebie i ludzi, to jest aktem WIARY, że inni też są do tego zdolni. A jeśli chodzi o miłość rozumianą najpowszechniej, to również akt wiary.


Bo miłości nie da się udowodnić. Jak można mieć dowód na to, co ktoś czuje i czy czuje? Wiesz, że da się czuć, bo jesteś człowiekiem i sam umiesz. Ale ktoś, kto powtarza frazes, że "o miłości nie świadczą słowa, a czyny", nie wie, o czym mówi. O miłości NIC nie świadczy. Nic nie wystawia świadectwa. Bo można miłość udawać, można kalkulować, można wiele ROBIĆ pod płaszczykiem miłości.


A jakie motywacje kryją się za tym naprawdę? Tutaj trzeba wiary. Szczęśliwi (błogosławieni), którzy nie widzieli, a uwierzyli. :) Dlaczego szczęśliwi? Bo wierząc w miłość, sami nadal mogą kochać.
- Moim zdaniem miłość pomiędzy mężczyzną a kobietą, to zwykły biznes. Ludzie nie są w stanie kochać się bezinteresownie, tak jak przykładowo rodzic własne dziecko. Chociaż tutaj też jest ciekawa sprawa, bo na pozór ta miłość wydaje się bezinteresowna, ale z drugiej strony, to własne dziecko, więc w tym może być interes aby je kochać bezwarunkowo.
- Oglądam kanał regularnie, patrząc na liczbę subskrypcji czy liczbę wyświetleń jestem w szoku. Szok ten powoduje fakt, że tak mało ludzi "generalnie lubi porozkminiać to, co w życiu ważne" naprawdę jestem w szoku..
- Człowieku absurdalny - czy naprawdę miłość istnieje jedynie za sprawą aktu wiary? Skoro tak, to jest to bardzo przygnębiająca opcja, ponieważ wierzyć możemy we wszystko, również rzeczy nieistniejące. Wiara prowadzi do niewłaściwych sądów. Czy więc miłość jest nieuzasadnionym przekonaniem, które jest nieodróżnialne od fałszu?
- Dla mnie miłość jest wynikiem tego, iż jesteśmy gatunkiem społecznym, o bardzo rozwiniętej inteligencji, wrażliwości, samoświadomości i empatii. Walczymy o przetrwanie, ale jednocześnie pomagając innym pomagamy sobie, co czasami doprowadza to paradoksu, że ta wrodzona empatia stawia niekiedy życie innych, ponad życiem nas samych. Oprócz genów przekazujemy też memy - np. w postaci wiedzy, kultury.

Dlatego nie mogę się zgodzić, że w miłość musimy uwierzyć, ponieważ jak dla mnie, możemy uświadomić sobie szereg tych wszystkich faktów, zależności i tego, że powinniśmy dążyć do rozwoju, pomocy a także się wspierać nawzajem jako gatunek. Uświadomienie sobie zagadnienia pozwala nam staranniej nad nim pracować, więc jest doskonalsze niż zawierzenie w to, bez potencjalnych dowodów.

Nie mniej, daję plusa za ciekawe spojrzenie i wartościowy wywód :)
- Mam takie same kieliszki.
- Ja tam tu widziałem, drzwi wewnętrzne Warszawa- jak dla mnie ok.
- Przepraszam że się przyczepie ale powiedziałeś że nie wierzysz że miłość da komuś "prawdziwy sens", A czym według ciebie jest ten "prawdziwy sens" i co decyduje o tym że jest prawdziwy? Myślę że to ciekawy temat na jeden z odcinków, wtrącę teraz na ten temat swoje filozoficzne trzy grosze. Według mnie nie ma żadnego uniwersalnego sensu ustalonego przez jakąś wyższą sile (ew przez determinizm ale to inna para kaloszy), i jedynym sensem naszego życia może być ten jaki sam sobie nadamy. Jeśli jednostka uzna że celem i sensem jej życia jest spełnienie w miłości to nie wiem dlaczego uważać ze nadała swojemu życiu mniej "prawdziwy sens", niż jednostka co uznała że jej celem i sensem jest np służba bogu, służba ojczyźnie czy służba nauce. Pozdrawiam. PS:Świetny odcinek i świetny kanał!
- tzw miłość to po prostu zatrucie dopaminą... nuda, mija po 2 góra 3 latach (przeważnie)
- Człowieku Absurdalny, jesteś w stanie powiedzieć coś na temat poczucia odpowiedzialności w psychice człowieka? Czy jest to pojęcie które psychologia lub jakaś inna dziedzina pokrewna klasyfikuje/opisuje pośród innych konstruktów psychicznych? Myślę, że każdy człowiek doświadcza mniej lub bardziej poczucia odpowiedzialności, na każdego inaczej wpływa, a co szczególnie rzuca się w oczy to to, że jednym z czynników odróżniających człowieka tzw. dorosłego od dziecka to właśnie poczucie odpowiedzialności które u dzieci nie występuje. Masz Pan wiedzę na ten temat? ;>
Tak poza tym, fajny kanał - na pewno stanie się popularny z czasem, powodzenia! :)
- Nie na temat odcinka, ale chcę Ci podziękować za to, że twój kanał jest dla mnie ważnym elementem przygotowania do olimpiady filozoficznej. Oby jeszcze z Tatarkiewiczem, Sytnikiem-Czetwertyńskim (wspaniały człowiek) i jakimiś kanałami na jutubie się udało :D
- Winko? Piwko!!!!!!!
- Czym jest miłość? Miłość jest dawaniem.
- Myślałeś może by zrobić odcinek poświęcony stoicyzmowi?
- A co jeśli miłość tkwi gdzieś w głębszej części podświadomości, bo po całej lawine emocji, która jest dostarczana na jej początku i tak trwa się w czymś, co można już nazwać zwyczajnoscia czy też monotonia, niby już nie czuje się nic, nie czuję się tak jak na początku a jednak gdy upada bliska nam osoba to i tak chce się jej podać rękę i nie musi to byc coś wzruszajacego, to po prostu działa z automatu, że chcemy dobrze dla drugiej osoby nie czując już euforii, nie czując nic i odbierając taka sytuacje zwyczajnie, podświadomie wyciągamy dłoń niezastanawiajac się po co.
- oglądam już któryśdziesiąt z rzędu odcinek i nie mogę się doczekać, aż przypierdzielisz taki temat, że wylądujesz na wszystkich portalach i na czasie i w końcu suby Ci skoczą do góry... bo gadasz do rzeczy i zasługujesz na posiadanie kanału z co najmniej taką samą oglądalnością jak wszystkie naruciaki, czy inne niezasługujące na to bzdety. Musisz tylko mówić i montować z ciut większą dynamiką, bo ludzie po ciężkim dniu potrzebują czegoś dynamicznego, inaczej zasną. :) Jak mawiał mój szef, "ludzie mają tysiące swoich problemów i nie potrzebują jeszcze 1001-go w postaci Ciebie."

Mów więc dalej tak samo ciekawie, a krok po kroku osiągniesz duży sukces. Tego życzę. Cały czas trzymam kciuki i powodzenia :)
- Nareszcie filmik!